26-09-2016 20:28
Tytuł: Byle nie za szybki
Komentarze
Polon
Napływałem się w życiu na katamaranie klasy Tornado, egzemplarz olimpijski, ze sklejki mahoniowej, jeszcze w starym trymie.
Walczyliśmy z Ojcem w najcięższych warunkach, w których nic już nie było na wodzie, a nam przy prędkościach >20 węzłów fala na trampolinę wrzucała stynki spod powierzchni jeziora. Przetrwaliśmy także wywrotkę (bez strat w takielunku).
Samemu przy lżejszych wiatrach także mega frajda i adrenalina
8 lat temu
jac123
Polon napisał(a): Taki mały a trapez ma ![]() |
Jak na katamran to nie jest taki mały. Hobi caty jeszcze mniejsze, a trapezy mają.
8 lat temu
Polon
Taki mały a trapez ma
8 lat temu
DAAD
M6 ino, że japonskim.
8 lat temu
Marian
Czyli sinarem. No niezłe...
8 lat temu
Janeq-2010
i pypcie na żaglu...
8 lat temu
DAAD
Wytrysk Cię zmylił.
8 lat temu
Marian
Jakby APS...
8 lat temu
jac123
Tornado fajna sprawa...
Ja na Mazurach korzystałem natomiast z wersji kabinowych, jak ten poniżej (chyba pierwszy katamaran kabinowy w tamtym czasie na WJM):
To najstarsza wersja \\\"Bazyliszka\\\". Obecnie ulepszone wersje osiągają 25 węzłów, co przy jachcie turystycznym czyni je najszybszymi jednostkami na jeziorze (no prawie powiedzmy).
ps. aha, zdjęcie nie moje, ze strony o tych katamaranach